Dobry wieczór :) dawno , dawno temu ;p tak zaczynają się niektóre bajki ;p ale dzisiaj będzie wyjątek i tak zacznie sie moja dzisiejsza notka ;p a więc ;
Dawno , dawno temu nie pisałam ;p więc opowiem w skrócie inne dni , a dzisiejszy opisze dokładnie ;p we wtorek nie byłam w muzycznej , byłyśmy na orliku ( ja , Gulec , Julka , Sandra i Nikola ) , patrzyłyśmy się na dyke , Julka i Gulec uznały że on nie jest ładny ;p w środę też byłyśmy na orliku , w tym samym składzie , w czwartek muzyczna i dzisiaj . Dzisiaj było bardzo dużo ciekawych rzeczy ;p a więc najpierw szkoła , kartkówka z przyry + ściągi , potem w domu , pójście na zakupy i o 16 na orlika , byłam po Gulca , ale ktoś ( nie wiem kto bo nie odrózniłam głosu w domofonie ) powiedział , że jej nie ma ;p więc wyruszyłam na orlika sama ;p u celu zobaczyłam jak Julka , Gulec i Sandra machają mi z daleka , okazało się , że ona na orliku były już o 15 ;p poszłysmy do automatu , dziewczyny kupiły sb coś do picia , patrzyłyśmy jak jeżdżą sb ludzie , zapoznałyśmy się z taką małą dziewczynką , poszłysmy patrzeć jak grają ;p potem Sandra zobaczyła piłkę to wzięliśmy ją i grałysmy ;p potem doszli do nas - Olka , Sebastian , Szymon i Kaczor . Graliśmy w dziada ;p fajnie było ;p pomijając fakt że często to ja byłam dziadem ;p potem poszłyśmy automatu i ja kupiłam sb herbatę ;p podeszła do nas koleżanka i zadała pytanie , potem okazało się że płacze przez z nas , dobra Gulec i Sandra były głodne , więc poszłyśmy do zdroju , do kukły , Julka wzieła frytki , Kinga hamburgera , Sandra frytki i cole . Potem jak zjadły to wracałyśmy na orlika , ja , Gulec i Nikola biegłyśmy i uciekałyśmy przed Magdą ;p koło LO spotkaliśmy ząbka i ''załogę'' , poszłysmy na orlika , potem wróciliśmy do załogi i siadłyśmy na ławkę , koło załogi zatrzymała się straż miejska i miała jakieś wąty ( chodziło o ich ''zabawę'' , o ile można to wgl zabawą nazwać , nie będę tłumaczyła na czym to polegało ) ;p wróciliśmy na orlik , a potem na plac zabaw na domek , Magda cały czas chciała , żebym ją wzięła na barana , ale ja nie chciałam bo się na nia wkurzyłam ;p jak w jednym domu nie było miejsca ja poszlam na drugi i usłyszłam jak Magda powiedziała na mnie Lis , to się wkurzyłam i zaczęłam na nia mówic wafel ;p załoga sie do mnie przyłaczyła i tez krzyczeli ;p wzięłi wafla i nieśli do domu gdzie była Julka , MAGDA WAFEL i Kinga , po chyba pól godzinie doniesli go ;p potem my z Gulcem poszłysmy na konika , na koniku byłysmy chyba gdzies z pół godziny , a nawet godzinę , gadałysmy , smiałysmy się , huśtałyśmy ( pamiętacie te pozy , hahaha ! ) no i ja po jakimś czasie zaczełam spiewać , normalnie , porazka i masakra ;p wymyslilam sw piosenkę ;
Jesteś słitaśna
Jestes lovelaśna
I love you pocemon
If you pocemon
Po angielsku to nie pasuje , ale po prostu pasowało mi to do melodii więc tak spiewalam , a tak wgl. to byłam też nagrywana i mamy niecne plany wobec tego nagrania ;p ale szczegóły pozostawimy dla siebie ;p gdzies o 20 nasz super dzien sie niestety skonczyl bo poroschodzilismy się do domów :( ale jutro powtórka ;p dziewczynki , musimy pogadac o filmiku i o nagraniu ! ;p
Bye :)
godzina - 23:56